Dziś Bełżyce były lubelskimi Atenami. W tym mieście sportowcy walczyli w XXIV Wojewódzkich Igrzyskach Rekreacyjno-Sportowych, IX Letnich Igrzyskach Seniorów oraz Wojewódzkich Igrzyskach Rekreacyjnych „Aktywna Wieś”. Wśród konkurencji znalazły się rzut podkową, strzelanie z łuku, spacer farmera, sprint z taczką załadowaną snopkiem słomy.
Sportowcy rywalizowali na terenach Centrum Kultury Fizycznej i Sportu przy ul. Zamkowej. Wydarzenie rozpoczął, jak przystało na igrzyska, przemarsz delegacji powiatów i gmin, które brały udział konkurencjach sportowych. Była to pokaźna liczba, bo do rywalizacji stanęło 25 gmin i 11 powiatów.
W XXIV Wojewódzkich Igrzyskach Rekreacyjno-Sportowych zawodnicy grali w turniejach piłki nożnej kobiet i mężczyzn, siatkówki, czwórboju władz samorządowych, trójboju sprawnościowego kobiet, zmierzyli się w spacerze farmera, rzucie lotką, skoku w dal czy przerzucaniu opony traktorowej. Rafał Topyła, współorganizator wydarzenia, podkreślił, że dyscypliny wcale nie były łatwe. Zawodnicy solidnie napocili się walcząc o tytuł najlepszego sołectwa.
– XXIV Wojewódzkie Igrzyska Rekreacyjno-Sportowe to szereg konkurencji m.in. przeciąganie liny, wyciskanie odważnika 17,5 kg, przerzucanie opony traktorowej, spacer farmera z workami o wadze 54 kg, 40 kg, 30 kg, więc wcale nie było łatwo – podsumował Topyła.
W Igrzyskach Rekreacyjnych „Aktywna Wieś” trzeba było biegać z taczką załadowaną snopkiem słomy, liczyła się również celność strzelania z łuku czy rzucania podkową.
– Od lat organizujemy rywalizacje sportowe dla środowisk wiejskich i małomiasteczkowych. W tym roku startujemy z nowatorskim rozwiązaniem, jest nim „Aktywna Wieś” . Wydarzenie skierowane jest do najmniejszych struktur organizacyjnych, a są nimi sołectwa. Chcielibyśmy, aby sołtysi, KGW i strażacy brały udział w rywalizacji, a zarazem integracji – mówił Józef Pietrucha, organizator wydarzenia.
W zawodach „Aktywna Wieś” uczestnicy rywalizowali w dojeniu sztucznej krowy, slalomie taczką z kostką słomy, rzucie podkową, strzelaniu z łuku czy „nartach integracyjnych”. Choć konkurencje nie były łatwe, uczestnicy doskonali sobie poradzili. – Do dojenia krowy potrzebna jest technika i wyczucie – skomentowała rywalizację pani Stanisława. Uczestnicy zakończyli igrzyska w wyśmienitych humorach.